To takie ważne i oczywiste, a jakże często zapominamy o odpoczynku lub rezygnujemy z niego, bo jest tak wiele spraw do załatwienia, tych małych codziennych obowiązków i dużych projektów. Odpoczynek odkładamy na później. Obiecujemy sobie mentalny i fizyczny reset, gdy uda nam się już uporać ze wszystkim. Jeszcze tylko to, a potem jeszcze tamto...Jesteśmy zmęczeni fizycznie i psychicznie, mamy dość, ale to nadal nie pozwalamy sobie na odpoczynek.

 

Wtedy zdarza się, że w środku tego zabiegania, chaosu i długiej listy spraw organizm nagle mówi to, czego sami nie chcieliśmy sobie powiedzieć: STOP! Przychodzi jakaś dolegliwość czy choroba, która skutecznie nas zatrzymuje, spowalnia. I choć najpierw przychodzi złość, bo przecież jeszcze nie wszystko odhaczyliśmy na naszej liście, to warto zauważyć, że w ten sposób umysł i ciało zadbały o nas, spowodowały, że wreszcie musimy odpocząć.

 

 

By uniknąć jednak tych skrajnych sytuacji i by odpoczywanie było przyjemnym wyborem a nie fatalnym przymusem, zadbajmy o chwile relaksu każdego dnia. Już kilkanaście minut pozwoli odprężyć się, rozluźnić napięte ciało, przekierować uwagę na coś przyjemnego i nabrać sił i ochoty do dalszego działania.

 

Dbajmy o swoje dobre samopoczucie na co dzień. Podarujmy sobie chwile na spacer, książkę, pogawędkę, posiedzenie na trawie, patrzenie w niebo czy cokolwiek, co sprawia, że czujemy się dobrze. Działanie w życiu jest ważne, ale doceniajmy też wartość odpoczynku.